Druga edycja imprezy „Rżnięcie po dawnemu” czyli pokazu dawnych metod żniwowania, która 16 lipca br. odbyła się w Kluczewie przyciągnęła bardzo dużo osób. Było świetnie – pogoda w sam raz, swojskiego jedzenia i to za darmo pod dostatkiem, a pokazy ciekawe i bardzo wesołe. Ci, którzy byli na imprezie zorganizowanej przez wieś Kluczewo i Gminne Centrum Kultury i Bibliotekę w Przemęcie na pewno nie żałowali. W porównaniu do ubiegłorocznej edycji można było dodatkowo obejrzeć i nauczyć się haftowania, robienia na drutach, staropolskiego kiszenia ogórków oraz robienia masła.
Zaraz po oficjalnym otwarciu żniwiarze ruszyli w pole, a za nimi publiczność. Pokaz rozpoczął się od rżnięcia sierpem i układania mendli. Potem przyszła kolej na kosy. Tu swoich sił mogli spróbować wszyscy chętni. Za kosy chwycili m.in. Starostwa Wolsztyński Janusz Frąckowiak, Zastępca Wójta Gminy Przemęt Mariusz Silski, ksiądz proboszcz parafii w Siekowie Grzegorz Szkudlarek oraz dyrektor GCKiB w Przemęcie Maciej Ratajczak. Okazało się, że koszenie kosą wcale do łatwych nie należy, choć specjalistą okazał się starosta, a i księdzu proboszczowi szło całkiem dobrze. Po kosach na polu pojawiły się pierwsze maszyna – kosiarka nazywana często „gonichą”. Początkowo ciągnęły ją konie, a później ciągniki. Koszenie szło zdecydowanie szybciej o czym mogli się przekonać widzowie pokazu. Był też pokaz zgrabiania i zwożenia zboża z pola. Dużą atrakcją była przerwa w żniwach i poczęstunek kawą zbożową i tradycyjnym plackiem drożdżowych. Takiego drożdżowego jak był na polu nie kupicie w żadnej cukierni. Posilali się oczywiście pracujący ale i widownia.
Po pokazie polowym przyszedł czas na pokaz młócenia za pomocą cepa i młocarki. Tu swych sił również mogli spróbować wszyscy chętni. Była też prezentacja dawnej ręcznej maszyny do oczyszczania ziarna.
Podczas imprezy była również wystawa dawnych sprzętów rolniczych. Nie zabrakło też występów artystycznych przygotowanych przez dzieci z przedszkola w Siekowie.
Dla dzieci przygotowano zresztą wiele innych atrakcji. Były więc konkursy z nagrodami, malowanie twarzy, które cieszyło się olbrzymią popularnością, przejazdy czerwonym ciągniczkiem i dmuchane zjeżdżalnie. Młodsi i starsi mogli spróbować swojskiego placka i kawy przygotowanych przez KGW Kluczewo, a także tradycyjnego chleba ze smalcem i ogórkiem oraz podpiwka, które serwowało gospodarstwo agroturystyczne „Stara Chata u Kowola”.
Dużo śmiech było podczas występu kabaretu „Buczanki”. Imprezę zakończyła zabawa taneczna na trawie, czyli tak jak dawniej się bawiono.